Nie ukrywajmy... Pończochy to wyznacznik kobiecości, to najbardziej sensualna (i seksualna) wersja rajstop, które-moim zdaniem-sprawdzają się tylko przy olbrzymich mrozach, kiedy to nie możemy pozwolić sobie na epatowanie kobiecością z powodu niskiej temperatury.
Jeśli popatrzeć na historię, pończochy były niegdyś elementem garderoby męskiej (tak, tak, Drogie Panie! Przypomnijcie sobie jakikolwiek film, którego akcja dzieje się chociażby w czasach Ludwika XIV).
Podtrzymywane są one dzięki podwiązkom, najczęściej w postaci
specjalnego pasa noszonego na biodrach, gorsetu lub utrzymują się na
nogach dzięki doszyciu elastycznej manszety ściągniętej gumą lub podgumowanej taśmą z silikonu (w wypadku tzw. pończoch samonośnych).
Co bardzo ważne, w ostatnich latach obserwuje się swoiste drugie, lepsze życie tej części garderoby. Ale czy należy się temu dziwić? Nie dość, że to jeden najpopularniejszych fetyszy, wymienianych przez mężczyzn i kobiety, to jeszcze-dzięki niezwykłej zdolności
maskowania niedostatków damskich nóg-są one powszechnie używane do poprawiania ich wyglądu i nadawania niepowtarzalnego charakteru każdej spódnicy lub sukience!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz